Niemiecka mogiła powstańców
Obecne władze Dobrodzienia postanowiły uczcić setną rocznicę III Powstania Śląskiego odnawiając "grób powstańców". Problem w tym, że te powstania te wcale nie były śląskimi, a wtedy Guttentag - czyli Dobrodzień - dwa i pół dnia siłami mieszkańców odpierał powstańcze ataki oddziałów Linke i Butrym.
Są w archiwach dokumenty, w tym rozkaz naczelnego wodza III powstania śląskiego podpułkownika Mielżyńskiego, aby po rozpoczęciu działań bojowych przestać używać nazwy Polskie Siły Zbrojne, a nowa nazwa miała brzmieć Wojska Powstańcze. Analogia do „zielonych ludzików” na Krymie niebędących rosyjską armią w wojnie hybrydowej.
Miasto poddało się 6 maja 1921 r. tracąc 20 zabitych. Polacy stracili 6 zabitych, których pochowano w Woźnikach pow. lubliniecki. Ostatecznie Guttentag pozostał w Niemczech.
Nie zachowały się dokumenty z pochówków obrońców Guttentag, a przecież musiano ich pogrzebać. Wszystkie przesłanki wskazują, że po wojnie w 1946 r. ludowa władza przerobiła grób niemieckich obrońców miasta na grób powstańców. Uczynili to niechlujnie pozostawiając na grobie niemiecką symbolikę w postaci runy Algiz i żelaznych krzyży. Mimo wszystko zachowali się przyzwoicie, ponieważ ograniczyli się do złożenia hołdu.
W żadnych archiwach nie ma wzmianki o pochówku powstańców w Dobrodzieniu. Mimo braku powstańczej mogiły uzyskano 24 tys. zł. ministerialnej subwencji na renowację niemieckiego grobu udającego powstańczy. Dołożono z miejskiej kasy 11 tys. zł na wyprodukowanie cmentarnego potworka.
Czy przypadkiem nie mamy do czynienia z niegospodarnością i poświadczeniem nieprawdy, których przesłanki i elementy odpowiedzialności karnej zawierają się w art. 296 i 271 kk?
Podobnie jak poprzednicy pozostawili na obramowaniu mogiły niemiecką symbolikę grobu wojennego. Żelazne krzyże rozdziela stylizowany symbol starogermańskiej runy Algiz, której znaczenie ma związek z ochroną, boskością, wszech-jednością, opieką. Mitologicznie Runa Algiz wiązana jest również z tęczowym mostem - Bifrostem, łączącym Midgard - świat ludzi z Asgardem - światem Bogów.
Takie zdobnictwo funeralne wpisuje się w początek lat `30 ubiegłego wieku, kiedy Niemcy masowo tworzyły miejsca pamięci. Wcześniejsze powstanie grobu nie wydaje się możliwe ze względu na ogromny kryzys ekonomiczny. Po wojnie w świeckiej ludowej Polsce tym bardziej nie.
Samorządowcom nie przeszkadza, że dobrodzieński grób nie wyróżnia się na tle innych niemieckich mogił wojennych. Wedle zasady: "nie ważne czyj był byk, aby ciele było moje".
Podczas majowego święta na niemieckim grobie odprawią polskie uroczystości ku czci powstańców i zapewne nawet jakieś nazwiska na tablicach zostaną wpisane. Liczy się tylko śpiewka i chorągiewka.
JJ