Pamiętniki Elżbiety Kijowskiej (1918 – 1926)
(nauczycielka Szkoły Podstawowej w Dalachowie w latach 1945 - 1968, żona kierownika szkoły pana Henryka Zadwornego)
„Wspomnienie to cicha nuta wyjęta z torów przeszłości” (Lola Borodziejówna, 15.03.1926), jak czytamy w pamiętniku i we wpisach dla Elżbiety Kijowskiej. W szeleście kartek zamknięte wspomnienia, wyblakłym atramentem przypominają to, co minione. Pisane między wschodem i zachodem, czasem w zimnym pięknie smutku.
„Są dwa cele człowieka: jeden – ukochać wielką ideę, dla niej poświęcić wszystkie swoje siły, wszystkie myśli i uczucia. Drugi - poznać i dążyć do udoskonalenia tej cudownej siły, która objawia się wonią w kwiecie, światłem w gwieździe i w człowieku, nazywa się sercem” (Ignacy Chrzanowski, 24.03.1926).
Wszystkie wielkie wydarzenia, które miały miejsce w naszej historii ojczystej, z czasem uzyskały dla nas wartość symboliczną, ale dopiero głębokie znaczenie tych wydarzeń (jeśli potrafimy je odczytać) mówi nam , że jesteśmy Polakami. Łączy nas w pewną całość, czyni z nas Polaków.
„Na pamiątkę wielkiego protestu narodu przeciw czwartemu rozbiorowi naszej Ojczyzny” (Zofia Matyczanka, 18.02.1918).
Obowiązki względem Ojczyzny, to nie tylko obowiązki względem Polaków dzisiejszych, ale także względem pokoleń minionych i tych, co po nas przyjdą.
Temu też służy tradycja, na podejmowaniu zadań naszej epoki z taką samą odwagą, jaką okazywali przodkowie w stosunku do swoich czasów.
„Wiatr słucha wszystkich odgłosów ludzkiego serca, ten w uśmiech nie samą tylko wesołość usłyszeć może: drżą w nim niekiedy tajne i tłumione łzy. Ale żeby je w śnie dni czyimś usłyszeć, trzeba wprzód sumienia ścisłą z cierpieniem zawrzeć znajomość. Trzeba wg słów jednego z pisarzy powziąć jedyną naukę mogącą znieść człowieka głębiny serc innych ludzi. Trzeba się nauczyć Alchemii łez”. (Zośka Walfówna, 14.05.1924).
W Pamiętniku i we wpisach dla Elżbiety Kijowskiej na przełomie 1918 – 1926 roku, znaleźć można nieskończoną ilość przemyśleń, trzepotów wzruszonych serc, łez rozmazujących tusz na postarzałym papierze.
Zdania ważne pisane bez końca. Zachwyt, jak w bajeczny sposób można opisać dziś wydawałoby się, banalną myśl. Czarują literami budowanymi w wyrazy, delikatnością, miłością, czułością, śmiechem, smutkiem. Rozczulenia, jak paciorki przeplatają się przez kartki wyblakłe już od zachwytów czytających. Na kartkach małe cuda, które tuż za krawędzią powieki, zmieniają się w piękną, dziś niespotykaną kursywę, pełną ulotnego dźwięku.
„Cóż warta jest młodość bez marzeń
Bez uczuć, namiętnych serc bicia
Bez wizji promiennych, rozkosznych pół-snów
Bez Blasku, bez ognia, bez życia (…)
Bez słodkich podszeptów i drżących pół-słów
Bez żalu i cichej tęsknoty (…)” (Bogowie Oświaty Dalekiego Wschodu, 23.11.1926 ).
Światłem i mrokiem pisane. Dla nich jedno dzisiaj, więcej było warte niż dwa jutra. Zmęczone, romantyczne serca. Niektóre przemęczone serca nie powinny kryć takich uczuć. I ileż jest uroku w ulotnych spojrzeniach nieznajomych osób.
Kto nie zna siły oczu, poza którym kryje się cały świat domysłów...” Sercem kochaj, badaj głową. Duszą bolej, ale skrycie. Wiarą silną bądź gotową dać za wiarę, choćby życie”. (Zdzisław Doliwa Fodkowski, 28.01.1923).
Indywidualność wpisów i pięknych rysunków polega na pewnym odrębnym rozwiązywaniu zagadnień: formy, światła, cieni, barwy, tematyki, kompozycji całości. W tym wszystkim wyraża się to, co niektórzy nazywają – Duszą.
A „Każdy człowiek ma jedno przynajmniej prawo, które nie może być mu obojętne: prawo do swej duszy”. Żeromski, (Zocha K, 08.11.1925).
To doskonały przykład na to, jak są ludziom potrzebne do życia, jak bardzo mogą budować i tworzyć lokalną społeczność.
Cóż za cudne dokumenty ludzkiego przeżywania, kochania, tęsknoty, miłości do Ojczyzny.
„Jak głowie potrzeba światła. Tak sercu ciepła”, (Stacha Leśniakowa, 11.06.1919). A w innym zapisie: „Odtworzyć jeszcze z owych nikłych szczątek obraz, co sercu wróci raj i ciszę” (12.06.1924). Cisza, która jest święta.
Dla niektórych pamiętnik stał się najlepszym sposobem na ukojenie obolałego serca. Wszystkie te wpisy wywołują ogromne emocje i skłaniają do refleksji nad ulotnością życia. Odwieczne tęsknoty, czułości, nieskończone linijki pełne miłości, zachwytów, głębokiego patriotyzmu, gdzie przepływający czas zmienia godziny w pory roku.
„Bądźmy dalecy od tego co marne, bo pustym dźwiękiem ucho nasze pieści. A ukochajmy co jasne, rozumne, bo jest głębokie i pełne treści” (Roma Bołockówna, 08.06.1919).
Źródło: Urząd Gminy Rudniki