Ostatnie pożegnanie
W czwartek 26 listopada pożegnaliśmy dra Zbigniewa Szczerbika, zmarłego 9 listopada dyrektora Muzeum w Praszce. W Mszy św., która odbyła się w kościele parafii p.w. Świętej Rodziny na Makowym Wzgórzu oprócz licznej grupy mieszkańców Praszki uczestniczyli przedstawiciele władz samorządowych gminy: burmistrz Jarosław Tkaczyński, Danuta Janikowska - jego zastępczyni i Krzysztof Pietrzyński - sekretarz gminy, powiatu oleskiego: starostw Roland Fabianek, wicestarosta Stanisław Belka oraz Krzysztof Chudzicki - wiceprzewodniczącym Rady Powiatu, delegacje organizacji i instytucji współpracujących z muzeum.
- Wszyscy mocno przeżywamy tę trudną chwilę - powiedział Stanisław Gasiński, proboszcz parafii Świętej Rodziny, co wynikało również z faktu, iż równocześnie odbywało się ostatnie pożegnane Jadwigi Szczerbik, matki zmarłego, która odeszła kilka dni wcześniej.
Duchowny podkreślił, iż dyrektor muzeum był człowiekiem nietuzinkowym.
- Cechowały go naturalna dobroć, życzliwość i delikatność - mówił ks. Stanisław Gasiński. - Był osobą wielkiego serca. Otrzymał wiele talentów i nie zmarnował ich, a szczodrze dzielił się nimi z innymi.
- Był zakochany w naszej małej Ojczyźnie - zauważył ks. dr Kamil Kęsik, jednocześnie członek Wieluńskiego Towarzystwa Naukowego. - Z pasją opowiadał o historii, która jest nauczycielką życia.
Zmarłych pożegnał także burmistrz Jarosław Tkaczyński.
- Trudno w kilku słowach wyrazić żal po takiej stracie - powiedział włodarz Praszki. - Zapamiętamy dyrektora Szczerbika jako wspaniałego i sumiennego człowieka. Swoją pracą sprawił, iż nasze muzeum było ważnym ośrodkiem życia społecznego. Imponować mogła praca dla młodzieży i z młodzieżą. Był patriotą. Ale jego patriotyzm był mądry, nie na pokaz. Odszedł stanowczo za wcześnie i trudno się pogodzić, że tak szybko.
W imieniu załogi Muzeum w Praszce głos zabrała etnograf Maria Feliks, która do chwili wyłonienia nowego dyrektora kieruje pracami placówki.
- Dyrektor był nie tylko pasjonatem historii i numizmatyki, ale także wspaniałym człowiekiem - mówiła łamiącym się głosem Maria Feliks. - Panie dyrektorze, będzie nam brakowało Twojej wiedzy, a także poczucia humoru. Na zawsze pozostaniesz w naszej pamięci.
Po Mszy św. urny z prochami zmarłych przewieziono na cmentarz komunalny w Praszce, gdzie zostały złożone w grobie. Pokryły go wieńce i wiązanki kwiatów. W trakcie ich składania na skrzypcach grał praszkowski muzyk Michał Jędryszek.
A.S.